Atmosfera uległa polepszeniu. Z uśmiechami na twarzach opuściliśmy lokal. Harry wpadł na pomysł zagrania w piłkę. Louis poszedł więc po Zayn'a ale ten odmówił. Nie będę ukrywać, że zbyt się tym nie przejmowałam.Ale chłopaki uparli się . Li praktycznie dociągnął go przed bus. Jego mina nie była zadowalająca. Ewidentnie był wkurzony. Stałam oparta o Niall'a , który jednak zrezygnował z gry bo zadzwoniła jego mama .
Nie chcieliśmy więc czekać dłużej i rozpoczęliśmy pojedynek .
Byłam w drużynie z Loczkiem i Lou. Vica z Liam'em i Zayn'em .
Paul został naszym sędzią . Jeśli można to było tak nazwać . Gra była wyrównana . Aż do czasu kiedy postanowiłam zaatakować bramkę przeciwnika . Okiwałam mulata, który można powiedzieć samowolnie 'oddał ' mi piłkę .
Najwyraźniej bał się kolejnego zbliżenia co mi bardzo było na rękę . Pomyślicie , że jestem oziębłą osobą ale ja przyjechałam tutaj wykonywać to co umiem najlepiej a nie dlatego , że szukam chłopaka . Miałam zamiar się trochę zabawić i oderwać od zgiełku codziennych zajęć a nie zatracać się w miłości .
W obecnym czasie nie planuję być w związku i tego się trzymam . Przynajmniej postaram się .
Liam stał na bramce . Dałam znak Tomlinson'owi aby zagadał czymś brązowookiego .
Wykonał to znakomicie .
-Liamuś ! Patrz co mam ? - wydurniał się
-Ooo nie to łyżka ! - krzyknął Li zasłaniając się dłońmi
Wiedziałam , że Daduś wygłupia się i popisuje .
Szkoda, że nie wie, że dosłownie za sekundę w jego bramce znajdzie się piłka .
Momentalnie wykorzystałam sytuację i strzeliłam piękną ' okiennice ' .
To była świetna bramka . Przybiłam Haroldowi ' piąteczkę ' i ruszyłam w pole .
-Haahahahah ! - zaczął nabijać się z nas
Niall i Harry-Payne co ty żeś zrobił - wymachiwał rękoma Malik

-To nie jest fair ! - Vica udała małego focha i odeszła na chwilę
Podczas gdy chłopcy sprzeczali się czy uznać mojego gola Paul przywołał nas do pojazdu oznajmiając tym samym , że musimy ruszać dalej .
Dziś wieczorem mieliśmy dotrzeć do Dublina . Podobno zakwaterowali nas do najlepszego hotelu mieście . Było dopiero kwadrans po 12 a ja już byłam zmęczona . Położyłam się więc w oddzielnym ' pokoju ' .
Chwilę później przyszła również Victoria .
-Ty nie z chłopakami ? - zapytałam
-Ojejku, przestraszyłaś mnie . Myślałam, że śpisz - odpowiedziała
-Nie śpię, leżę - przewróciłam się na drugi bok
Wyżej nad moim łóżkiem położyła się blondynka.
-Czy tylko ja jestem taka zmęczona ? - powiedziała ziewając niebieskooka
-Nie jesteś sama . Ja nie wiem jak oni mają w sobie tyle energii - pokiwałam
-Kurde czujesz to imprezy, koncerty, tańce - i to wszystko z nimi z tymi wariatami - zmieniła temat
-Będzie znakomicie ! - dodałam
-Wiesz co spróbuję zasnąć bo do godziny 18 to ja umrę ze zmęczenia - zapowiedziała dziewczyna
-Okej , może ja też zasnę - przewróciłam ciało na inną pozycję, przymknęłam oczy
Długo nie mogłam zasnąć . Słyszałam jak przyjaciółka cicho chrapie . Jednak ja wciąż leżałam bez ruchu . Nagle usłyszałam kroki . Zamknęłam oczy i udawałam, że śpię . Po cichu ktoś otworzył drzwi . Szedł w moim kierunku . Leżałam na boku, plecami do ściany . Nogi miałam podkulone, dlatego ten ktoś miał miejsce abyś usiąść obok .
Na prawym policzku poczułam lekkie muśnięcie delikatnymi lecz dużymi palcami.Już chciałam otworzyć oczy i zobaczyć kto to ale niespodziewanie usłyszałam leciutki szept .
-Gdybyś wiedziała po co cie tu ściągnęliśmy . . - ten ktoś wziął oddech i mówił dalej - na pewno nie byłabyś zadowolona - przepraszam ale musieliśmy to zrobić
Wtedy znowu usłyszałam kolejne kroki . .
-Co ty tu robisz ? - nieznajomy głos szeptał do drugiego - przecież nie możemy jej powiedzieć
-Wiem - odpowiedział
Po czym oboje opuścili pomieszczenie .
Leżałam tam jeszcze dłuższy czas i myślałam , kto to mógł być . Nie poznałam głosów . Było to trudne ze względu na to iż szeptali .
Nie mogłam też rozpoznać dlatego , że do głosów chłopaków jestem jeszcze za bardzo nieprzyzwyczajona zbyt krótko ich znam .
Spojrzałam na wyświetlacz telefonu . Pokazywał godzinę 14 . Czyli aż 4 godziny aby dotrzeć na miejsce . A przecież jeszcze musimy wsiąść w samolot . Jakbyśmy nie mogli wylecieć z lotniska Heathrow bo im się widziało inaczej . W takim razie trudno . Obudziłam Vicę by z nią porozmawiać na temat tajemniczych głosów .
-Vic , obudź się ! - szturchałam lekko jej ramie
-Co się dzieje ? - zerwała się i zdezorientowana niechcący pchnęła mnie a ja spadłam z podwyższenia , na które weszłam
Był lekki huk ale na szczęście nic mi się nie stało . Upadłam na tyłek . Chciałam wstać ale wszyscy wpadli do pokoju
-Co się stało ? - pierwszy wbiegł Niall, podał mi rękę i pomógł się podnieść
Widziała jak za nim stoi Zayn i patrzy z dziwną miną jak irlandczyk pomaga mi usiąść na łóżko .
-Nic mi się nie stało, naprawdę . Potchnęłam się i spadłam już wszystko ok !
-Na pewno ? - spytał Horan
-Tak na pewno ! - udałam przed nimi niezdarę by zataić , że budziłam Vicę tylko po to aby z nią pogadać . Nie chciałam by to wyszło , ponieważ zaraz pytali by się o czym chciałam z nią gadać .
Nadszedł czas na lot samolotem . Wszystko minęło tak szybko , że nawet nie wiedziałam kiedy znaleźliśmy się już na terytorium Irlandii . Na lotnisku spotkaliśmy fanów ale ja i blondyna odeszłyśmy zanadto dalej aby nie wzbudzać zainteresowania .
Potem udaliśmy się ciasnym busem do hotelu `Dylan` , który ponoć był jednym z najpiękniejszych w tym kraju . Wkrótce się o tym przekonałam. Był śliczny i taki ogromny .
Pokój dzieliłam z Victorią , która również oczarowana była tym miejscem .
Mieliśmy tu spędzić całe 3 dni - do wtorku .
Wieczór minął nam wesoło . Graliśmy na PS3 , w karty , oglądaliśmy komedie a nawet trochę tańczyliśmy . Późnym wieczorem poszłam do łóżka , dziwiłam się tylko dlaczego w pokoju jeszcze nie ma Vici ?
CZEŚĆ ! - DZIĘKI WAM ZA TYLE WYŚWIETLEŃ TO DLA MNIE OGROMNIE WAŻNE , MAM NADZIEJE , ŻE PODOBA WAM SIĘ TUTAJ !
POZDRAWIAM I DZIĘKUJE TYM CO CZYTAJĄ , BYŁABYM JESZCZE BARDZIEJ SZCZĘŚLIWA GDBYŚCIE ZOSTAWILI PO SOBIE JAKIŚ ZNAK - KOMENTARZ :)
świetne ! nie mogę się doczekać następnej części . ciekawe kim są te osoby .. no trudno , dowiem się w swoim czasie ;)
OdpowiedzUsuńpisz mi tutaj kolejny, bo ja cię jutro zjem w tym Parzęczewie. ;***
OdpowiedzUsuńjejciu już się boję o_O
Usuńświetne czekam na next :P
OdpowiedzUsuńnastępny kiedy? :P bo wchodze tu codziennie od niedzieli i nic ;p
OdpowiedzUsuńna pewno w weekend lub jutro, w zależności ile będę miała czasu :)
OdpowiedzUsuń