Kiedy byliśmy tuż przed drzwiami, przyłożyłam kartę do elektrozaczepu po czym nacisnęłam klamkę .
-Proszę wchodź - przepuściłam go z drzwiach - zdejmij tą bluzę ja pójdę do łazienki i spiorę plamę
-Ok ! Mam nadzieje, że puści - usiadł na łóżku
-Puści, puści nie takie rzeczy się robiło - uśmiechnęłam się po czym zamknęłam drzwi
Sięgnęłam do kieszeni. Szybko wyjęłam urządzenie i schowałam do spodni. Wlałam wodę z proszkiem do umywalki i wrzuciłam do tego ubranie. Potarłam kilka razy w rękach. Na szczęście plama była jeszcze 'świeża' i momentalnie puściła z tkaniny .
-Gotowe - krzyknęłam otwierając drzwi butem
-Już ? Ale szybko - wstał z łóżka
-Musimy tylko poczekać aż wyschnie. Chyba, że chcesz założyć mokrą - uśmiechnęłam się
-Nie przesadzajmy - odparł - Pójdę do pokoju po inną
-A ja tą zostawię na kaloryferze, szybciej wyschnie
-Dobra ! - odrzekł i wyszedł
Usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam dyktafon.
-No to chwila prawdy - powiedziałam sama do siebie
Nacisnęłam guzik 'play' .
" Patrz ale ma ona ma świetny tyłek. Hahahahaha. <szum> Wiesz co swoją drogą to nie wiem czemu on nie mógł powiedzieć jej tego wprost (głos Liama) Teraz już za późno, za daleko w to zabrnął (głos Niall'a) <znów szum> Przecież on nigdy nie miał problemów w kontaktach z dziewczynami (Liam?) nie wiem czemu to kryje (Liam) Racja ale teraz nie możemy nic zrobić, on nie pozwolił bym cokolwiek jej powiedział (Niall) Wiem, chyba każdemu tak powiedział (Li) <znów szum> [śmiech]
Ja jej to powiem przy najbliższej okazji . Cudem dobrze, że ona tego nie usłyszała wtedy w tym autobusie, nie wiem co go wzięło żeby tam łazić i do niej gadać tym bardziej, że ona spała (głos Horan'a) Też się dziwie, zróbmy lepiej konfrontacje . Tylko nie wiem czy warto ? On ją w ogóle kocha ? Przecież dobrze jej nie zna (Payne) Kocha ją przynajmniej tak mówił (Niall)
Niall a powiedz mi ona się tobie czasem nie podoba ? (Li) Co? Mi? Coś ty oszalałeś ? (Horan) Spokojnie tylko pytam .. (Liam) <do końca nagrania niewyraźny śmiech i szum> "
-No to teraz mam problem -zagryzłam wargi .
No i naprawdę miałam ogromny problem. Był jeden plus tej sytuacji - miałam pewność, że chodzi o mnie. Tylko, że byłam powiązana z sytuacją o której zupełnie nie miałam zielonego pojęcia. Nie chciałam już drążyć rozmyśleń i schowałam dyktafon do szafki.
Nagle ktoś 'wparował' do mojego pokoju.
-O sorry, pomyliłem pokoje - odezwał się głos Zayn'a
-Poczekaj - wstałam i podeszłam dynamicznie do drzwi - gdzie ty byłeś ? Szukaliśmy cię
-Poszedłem szukać chłopaków i Victorii ale nigdzie nie mogłem ich dojrzeń dlatego poszedłem poboksować.
-Poszedłeś boksować ? - wydawało mi się to dziwne bo widocznie się motał w tym co mówi jak gdyby się mnie wstydził
-No tak - potrząsnął włosami - pójdę już .
-Czemu się tak zachowujesz - powiedziałam mimo, że on już odchodził
-Jak ?
-Unikasz mnie ? - spojrzałam mu prosto w oczy kiedy zwrócił się znów w moją stronę
-No tak - potrząsnął włosami - pójdę już .
-Czemu się tak zachowujesz - powiedziałam mimo, że on już odchodził
-Jak ?
-Unikasz mnie ? - spojrzałam mu prosto w oczy kiedy zwrócił się znów w moją stronę
Tym razem przerwał nam Liam. Wysiadł z windy tuż obok pokoju a Malik'owi się 'upiekło' . Wymigał się od odpowiedzi.
-O tu jesteście - dziwnie spojrzał na Zayn'a
-Ja idę coś zjeść idziesz ze mną - odparł brunet wskazując palcem w stronę restauracji
-W sumie właśnie się tam wybierałem a raczej wybieraliśmy - dodał spoglądając na mnie - prawda ?
-Yy .. tak - pokiwałam i zamknęłam pokój
W drodze do restauracji panowała cisza . Liam kilka razy się do mnie uśmiechał ale Malik cały czas usilnie 'grzebał' w iphonie. Miałam wrażenie, że unika jakiejkolwiek rozmowy. .
Gdy dotarliśmy wszyscy właśnie kończyli jeść. Jednak poczekali na nas i razem poszliśmy do sali, w której miała odbyć się próba . Chłopaki poszli na krótkie spotkanie z menadżerem. Jednak wcześniej zauważyłam jak Niall zabiera na bok Malika. Schowała się za pudłami, które oddzielały pomieszczenia . Uklęknęłam i nastawiłam ucho.
-Co ty tam robisz ? - z łazienki wyszła Vica
-Cicho ! Chodź tutaj - pociągnęłam ją za rękę i razem usiadłyśmy za pudłami
"- Zayn słuchaj, musisz jej dzisiaj powiedzieć, przecież obaj dobrze wiemy, że nam żadni tancerze nie są potrzebni . Przecież ona w końcu musi się dowiedzieć po co ją tu ściągnęliśmy . Nie możesz tego kryć, nie da się. Przecież ona z nami nie wystąpi.- usłyszałam głos Irlandczyka
-To nie jest takie łatwe. Teraz żałuje, że ją tu ściągnąłem. Boje się jej tego powiedzieć, przecież ona się mną w ogóle nie interesuje.. - zasmucony głos Malika przerwał Niall
-W tym momencie jest na to za późno. Mogłeś pomyśleć o tym wcześniej. Poza tym nie wiesz czy się tobą nie interesuje .. nikt tego nie wie, musisz jej to powiedzieć ..
-Wiem Niall, powiem jej.. - zaciął się mulat
-No właśnie kiedy jej powiesz ? Za tydzień za dwa ?
-Dzisiaj, dzisiaj po próbie . Tylko proszę pomóż mi w tym - rzekł bunet
-Dobrze .. - skończył rozmowę blondyn"
Pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w kabinie. Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Do cholery kim ja jestem ? Po co oni mnie tutaj wzięli ze sobą ? Po co zabrałam Victorię ? Niech to się już skończy .
Usiadłam na podłodze, schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam cicho płakać. Chwilę potem rozległo się pukanie do drzwi.
-Co się stało ? - odezwał się głos przyjaciółki
-Nic - wytarłam łzy bo wiedziałam, że na razie nie mogę jej nic powiedzieć
Chciałam udawać, że nic nie wiem. Miałam nadzieje, że po próbie wszystko się wyjaśnij.
-Musimy już iść na próbę,wiesz ?
-Wiem już idę - odpowiedziałam spuszczając wodę - Nie chciałam tłumaczyć się dlaczego tak wybiegłam tutaj więc powiedziałam, że korzystałam z toalety.
-O tu jesteście - dziwnie spojrzał na Zayn'a
-Ja idę coś zjeść idziesz ze mną - odparł brunet wskazując palcem w stronę restauracji
-W sumie właśnie się tam wybierałem a raczej wybieraliśmy - dodał spoglądając na mnie - prawda ?
-Yy .. tak - pokiwałam i zamknęłam pokój
W drodze do restauracji panowała cisza . Liam kilka razy się do mnie uśmiechał ale Malik cały czas usilnie 'grzebał' w iphonie. Miałam wrażenie, że unika jakiejkolwiek rozmowy. .
Gdy dotarliśmy wszyscy właśnie kończyli jeść. Jednak poczekali na nas i razem poszliśmy do sali, w której miała odbyć się próba . Chłopaki poszli na krótkie spotkanie z menadżerem. Jednak wcześniej zauważyłam jak Niall zabiera na bok Malika. Schowała się za pudłami, które oddzielały pomieszczenia . Uklęknęłam i nastawiłam ucho.
-Co ty tam robisz ? - z łazienki wyszła Vica
-Cicho ! Chodź tutaj - pociągnęłam ją za rękę i razem usiadłyśmy za pudłami
"- Zayn słuchaj, musisz jej dzisiaj powiedzieć, przecież obaj dobrze wiemy, że nam żadni tancerze nie są potrzebni . Przecież ona w końcu musi się dowiedzieć po co ją tu ściągnęliśmy . Nie możesz tego kryć, nie da się. Przecież ona z nami nie wystąpi.- usłyszałam głos Irlandczyka
-To nie jest takie łatwe. Teraz żałuje, że ją tu ściągnąłem. Boje się jej tego powiedzieć, przecież ona się mną w ogóle nie interesuje.. - zasmucony głos Malika przerwał Niall
-W tym momencie jest na to za późno. Mogłeś pomyśleć o tym wcześniej. Poza tym nie wiesz czy się tobą nie interesuje .. nikt tego nie wie, musisz jej to powiedzieć ..
-Wiem Niall, powiem jej.. - zaciął się mulat
-No właśnie kiedy jej powiesz ? Za tydzień za dwa ?
-Dzisiaj, dzisiaj po próbie . Tylko proszę pomóż mi w tym - rzekł bunet
-Dobrze .. - skończył rozmowę blondyn"
Pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w kabinie. Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Do cholery kim ja jestem ? Po co oni mnie tutaj wzięli ze sobą ? Po co zabrałam Victorię ? Niech to się już skończy .
Usiadłam na podłodze, schowałam twarz w dłoniach i zaczęłam cicho płakać. Chwilę potem rozległo się pukanie do drzwi.
-Co się stało ? - odezwał się głos przyjaciółki
-Nic - wytarłam łzy bo wiedziałam, że na razie nie mogę jej nic powiedzieć
Chciałam udawać, że nic nie wiem. Miałam nadzieje, że po próbie wszystko się wyjaśnij.
-Musimy już iść na próbę,wiesz ?
-Wiem już idę - odpowiedziałam spuszczając wodę - Nie chciałam tłumaczyć się dlaczego tak wybiegłam tutaj więc powiedziałam, że korzystałam z toalety.
Kiedy wyszłam zostałam 'obrzucona' pytaniami
-Co się dzieje ? - zatrzymała mnie w połowie drogi na salę
-Nic, źle się poczuła - skłamałam
-Na pewno ? - schyliła twarz ku mojej
-Na pewno - sztucznie się uśmiechnęłam - chodźmy już - pośpieszyłam
-Ale dziwnie się zachowujesz od pewnego czasu - spojrzałam na mnie taki 'troskliwymi' oczami
-Wydaje ci się - odwróciła wzrok
Po 3 godzinnej próbie byłam wykończona. Mimo, że było śmiesznie i chłopaki się wygłupiali ja byłam w złym humorze. Jednak przy wszystkich udawałam szczęśliwą. Chłopcy też zachowywali się 'sztucznie' niby śmiali się i w ogóle ale wyglądało to dziwnie, tak nienaturalnie jak zwykle. Najgorsze było to, że wszyscy o wszystkim wiedzieli tylko nie ja i Victoria . .
Witajcie !
Dałam rade napisać dzisiaj nowy, chyba się cieszycie, co ?

Pisz ja najszybciej nowy, bo nie mogę się doczekać dalszej akcji. ; ***
OdpowiedzUsuńSzybkoo next :*
OdpowiedzUsuńNie moge się doczekać, to jest takie genialnee .!